Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

Popeye i jego pierwowzór - Frank Fiegel. Fot. Youtube i Souhern Illinoisian
Popeye i jego pierwowzór - Frank Fiegel. Fot. Youtube i Souhern Illinoisian
Magazyn o Ludziach

Popeye pochodził z… okolic Czarnkowa

No, nie do końca. Ale gdyby rodzice Franka Figla nie wyemigrowali za ocean, prawdopodobnie nie powstałaby postać nieco grubiańskiego marynarza. Marynarz Popeye stał się ikoną popkultury okresu międzywojennego, a jego korzenie sięgają… okolic Czarnkowa.

Historia to – niestety – słabo u nas znana, ale… Od początku. Któż nie zna Popeye’a? Bohater kreskówki ma już 94 lata – po raz pierwszy pojawił się w komiksie na łamach dziennika New York Journal 17 stycznia 1929 roku jako bohater drugoplanowy. Zdobył jednak tak dużą popularność, że rok później doczekał się własnej serii. Ale co to ma wspólnego z naszym regionem?

Otóż pierwowzór Popeye’a nazywał się Frank Fiegel, nosił przezwisko „Rocky”, z zawodu był barmanem (dorabiał pracami dorywczymi) i gdyby jego rodzice nie przeprowadzili się do USA, prawdopodobnie urodziłby się w… Sarbii koło Czarnkowa.

Państwo Figiel – Bartłomiej i Anna (z domu Grott) – pobrali się w parafii katolickiej w Czarnkowie 23 sierpnia 1864 roku. Bartłomiej pochodził z Krosina leżącego na terenie parafii Połajewo, Anna – z Sarbii (wówczas parafia Czarnków). Dziewięć miesięcy później w Sarbii urodził się Jan Figiel – ich najstarsze dziecko (z sześciorga), jedyne urodzone w Polsce.

Brak dokumentów na ten temat, ale po narodzinach Jana rodzina Figlów wyemigrowała do USA. Osiedlili się w leżącym nad Mississippi miasteczku Chester w stanie Illinois – sto kilometrów na południe od Saint Louis. Dokładnie 155 lat temu – 27 stycznia 1868 roku – tam właśnie urodził się Frank. Jako dorosły został barmanem. Trudnił się też zajęciami dorywczymi. Znany był z dużej siły i z tego, że podobno nie zawsze umiał utrzymać pięści przy sobie, ale także z tego, że potrafił dzieciom przychylić nieba, rozdając im słodycze, a nawet oddając ostatnie pieniądze. Cecha charakterystyczna: trzymana w zębach fajka, z którą się nie rozstawał i zdeformowane w bójce oko (stąd „Pop-eye”).

Jedyne znane (potwierdzone) zdjęcie Franka Fiegela, zrobione w 1938. Repr. fot. z Southern Illinoisian
Jedyne znane (potwierdzone) zdjęcie Franka Fiegela, zrobione w 1938. Repr. fot. z Southern Illinoisian

Także w Chester, tyle że 8 grudnia 1894 roku, urodził się Elzie Crisler Segar. Był jednym z dzieci, które lgnęły do Fiegela, słuchając jego opowieści. W dorosłym życiu został zawodowym rysownikiem i gdzieś na przełomie 1915 i 1916 przeprowadził się do Chicago. 12 marca 1916 dziennik Chicago Herald opublikował jego pierwszy komiks (comic strip – krótką historyjkę w formie komiksowego paska).

Trzynaście lat później „narodził się” Popeye, którego żywym pierwowzorem był Frank Fiegel, zwany „Rockym”, którego Segar znał z Chester. Pierwszą kwestią Popeye’a było pytanie „Ja think I’m a cowboy?”, a pretekstem dla jego pojawienia się było poszukiwanie marynarza, który przeprowadzi statek Castora Oyla (głównego bohatera komiksu) na Dice Island. Popeye miał pojawić się tylko raz, ale czytelnicy zaczęli listownie domagać się powrotu bohatera, a żądań było na tyle dużo, że w kolejnym roku otrzymał swój własny komiks. Z czasem Segar musiał wygładzić nieco jego język – Popeye nie stronił od przekleństw – bo zdobył dużą popularność wśród dzieci i młodzieży. Tę popularność próbowano wykorzystać w poprawie wizerunku… szpinaku – to jemu Popeye miał zawdzięczać swoją siłę. Marka „Popeye Spinach” istnieje zresztą do dziś.

Marynarz osiągnął komercyjny sukces – jeszcze w latach trzydziestych pojawił się w kreskówkach, a także w postaci zabawek, bohatera gier i w innych produktach. Przełożyło się to także na zarobki twórcy postaci. W 1938 (roku swojej śmierci) Segar zarobił 100 tysięcy dolarów (dziś to równowartość ponad dwóch milionów dolarów).

Frank Fiegel zmarł w 1947, nie dorobiwszy się majątku. Nie założył też rodziny. Żył w rodzinnym domu z matką, a po jej śmierci (w 1924) – samotnie. Przez kilka ostatnich lat życia dzielił dom z przyjacielem w podobnym wieku. Zmarł dwa dni po przeprowadzce do domu opieki. Został pochowany na cmentarzu w Chester, obok matki i siostry Celii (Celiny). Na jego grobie można dziś zobaczyć skromną kamienną tablicę z napisem „Inspiration for „Popeye” the Sailor Man”.

Grób Franka Fiegela w Chester. Fot. findgrave.com
Grób Franka Fiegela w Chester. Fot. findgrave.com

Jedyne potwierdzone zdjęcie Franka Fiegela przedstawia go oczywiście z fajką w zębach. Niestety, nie jest zbyt wyraźne. Zostało zrobione w 1938 na ganku jego domu przez reportera The St. Louis Post-Dispatch po śmierci twórcy postaci Popeye’a. Podobno to wtedy Fiegel dowiedział się, że był pierwowzorem komiksowego marynarza. Co ciekawe, zdjęcie, którym najczęściej bywają ilustrowane artykuły o Franku Fiegelu, przedstawia zupełnie inną osobę. To brytyjski marynarz, którego faktycznie przezywano Popeye ze względu na wizualne podobieństwo do bohatera komiksu. Zdjęcie zostało jednak wykonane w 1940, kiedy Fiegel miał już 72 lata – mężczyzna na zdjęciu jest znacznie młodszy.

Dziś zarówno postać Popeye’a, jak i pamięć o Franku Fiegelu i Elzie’m Segarze, jest żywa w liczącym niespełna siedem tysięcy mieszkańców Chester. W 1977 wzniesiono pomnik Popeye’a, a od 2006 powstają kolejne, tworząc „Szlak Popeye’a i Przyjaciół” („The Popeye and Friends Character Trail”) – dziś to już dziewiętnaście granitowych figur (jedynie figura Popeye’a została odlana z brązu). Co roku odbywa się także Piknik i Parada Popeye’a. Miejscowe święto ma charakter ruchomy – zostało wyznaczone na piątek, sobotę i niedzielę po Świętcie Pracy (to zaś w Stanach Zjednoczonych jest obchodzone w pierwszy poniedziałek września).

Może pora, by o Franku Fiegelu – Figlu – pierwowzorze Popeye’a przypomniano sobie także tam, skąd jego rodzice wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia? Kto wie – może pomnik Popeye’a w Sarbii stanie się kiedyś rzeczywistością?


Pisząc artykuł korzystałem ze źródeł:

Marcin Maziarz
Wydawca Magazynu67. Zakochany w regionie nad Gwdą i Notecią oraz w Pojezierzu Wałeckim. Ceniący i chętnie odwiedzający krainy nieco dalsze: Pojezierza: Drawskie i Szczecineckie, Kaszuby i wybrzeże Bałtyku ze szczególną atencją dla Półwyspu Helskiego i Zatoki Puckiej. Uzależniony od poszukiwania miejsc, w których jeszcze go nie było, od słuchania ludzi, którzy mają coś do powiedzenia i od spisywania historii, które mają sens.