Szkoła zawodowa to dobry wybór – przekonuje Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Pile. Uczeń zaczyna zarabiać już w pierwszej klasie, a po trzech latach nauki ma pracę. Dzięki temu szybko staje się samodzielny, a przez niedobór fachowców na rynku pracy, zarobki są naprawdę atrakcyjne.
Materiał został opublikowany w ósmym numerze Magazynu67 (marzec – kwiecień 2020).
Były gorące lata dziewięćdziesiąte. Wolny rynek, wolny handel, biznes rozkwitający na każdym rogu ulicy. Białe kołnierzyki, braki kadrowe w zawodach, których wcześniej nie znaliśmy z jednej, i rosnące bezrobocie wśród tych, których gospodarka rynkowa postawiła na marginesie – z drugiej strony. Wyższe wykształcenie wydawało się wtedy obietnicą lepszego życia dla każdego, więc na studia – obojętnie jakie – chciał iść każdy. Szkolnictwo zawodowe siłą rzeczy zostało ograniczone. Bo kogo uczyć, skoro brakuje chętnych?
Ćwierć wieku później ten sam wolny rynek boleśnie weryfikuje tamte pomysły na życie. Ten, kto wtedy poszedł pod prąd i postawił na kształcenie zawodowe, dziś może czuć się zwycięzcą. Fachowców od – często – nienajczystszej roboty brakuje na rynku. Mniejsze zainteresowanie kształceniem zawodowym okazało się dopiero początkiem. Na nie nałożyły się kolejno: niż demograficzny, otwarcie zagranicznych rynków pracy, a ostatnio coraz częściej przechodzenie na emeryturę „starych” fachowców… Efekt widzimy na rachunku za naprawę samochodu, montaż instalacji elektrycznej, tort na czterdzieste urodziny i tysiące innych produktów i usług. Bo kiedy brakuje specjalistów, ci którzy zostali – no cóż – mogą podnieść ceny, skoro nie nadążają z realizacją bieżących zleceń. I nie ma w tym nic złego.
To co jednak wydaje się rynkowym problemem, dla młodych ludzi może okazać się zawodową szansą. Bo skoro są branże, w których brakuje specjalistów, ci którzy są – odchodzą z uwagi na wiek, z nowymi kadrami jest problem, a wynagrodzenia rosną… – Według „Barometru Zawodów” dla pięciu powiatów subregionu Północnej Wielkopolski, w tym roku pracę bez problemu znajdą osoby z wieloma specjalizacjami technicznymi – mówi Ewa Krupka-Zaręba, dyrektor Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Pile. – To między innymi ślusarze, elektrycy, elektromechanicy, elektromonterzy, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, czy spawacze.
Ale lista zawodów, w których w regionie Północnej Wielkopolski brakuje „świeżej krwi”, jest znacznie dłuższa. To także kierowcy autobusów i ciężarówek, magazynierzy, czy osoby z wykształceniem z obszaru zdrowia: opiekunowie osób starszych i niepełnosprawnych, pielęgniarki i położne, psycholodzy i psychoterapeuci oraz lekarze.
Na problem z wymianą pokoleniową zwraca uwagę także rzemiosło, choć są też zawody, w których o uczniów łatwiej. Takimi zawodami są kosmetyczka czy fryzjer. Choć tu nie ma – przynajmniej na razie – zagrożenia przesyceniem rynku. Raz, że coraz bardziej dbamy o siebie, więc nie wygląda na to, by pracy w tych zawodach miało zabraknąć. A dwa – gabinety coraz częściej stawiają na specjalizację – zajmują się na przykład wyłącznie podologią czy oprawą oczu.
Oprócz rosnących wynagrodzeń, wybór drogi kształcenia zawodowego czy branżowego daje kilka innych przewag. Szkolenie zawodowe jest od początku powiązane z pracą. Młody człowiek od pierwszej klasy ma status pracownika przyuczającego się do zawodu, a co za tym idzie – od początku otrzymuje wynagrodzenie. Ma też umowę o pracę i pełne ubezpieczenie. A skoro zarabia – szybko staje się samodzielny, a przynajmniej samodzielniejszy. Nauka w szkole pierwszego stopnia kończy się po trzech latach, a uczeń nie musi szukać pracy – pozostaje pracownikiem firmy, w której przyuczał się do zawodu. Istotny jest również sam fakt rozpoczęcia regularnej pracy już po trzech latach nauki, kiedy rówieśników, którzy wybrali kształcenie ogólne, czekają kolejne lata studiów.
Jest też coś, co może wydawać się pewną niedogodnością, bo praca wiąże się z tym, że uczeń nie ma wakacji. Zamiast tego ma prawo do urlopu – 38 dni w roku w pierwszym roku nauki.
– Szkoły kształcące zawodowo i branżowo działają we wszystkich miastach powiatowych w regionie, a także poza nimi – mówi dyrektor CWRKDiZ w Pile. – Dwie z nich – w Starej Łubiance i Złotowie – są jednostkami Samorządu Województwa Wielkopolskiego. Wielkopolskie Samorządowe Centrum Edukacji i Terapii w Starej Łubiance kształci przyszłych ogrodników i florystów, mechaników i operatorów maszyn i pojazdów rolniczych oraz cukierników. Prowadzi też klasę specjalną, w której uczą się przyszli pracownicy obsługi hotelowej. Z kolei złotowskie Wielkopolskie Samorządowe Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego to pomysł na zmianę w życiu dla dorosłych, którzy – na przykład – wypalili się zawodowo. W szkole przy Szkolnej w Złotowie mogą znaleźć swoje nowe zawodowe życie.
Marzec 2020. Kolejny rocznik młodych ludzi stoi przed wyborem, z którego konsekwencji często nie zdają sobie sprawy. Za kilka tygodni koniec szkoły podstawowej i… Co dalej? – Młodzież nadal preferuje kształcenie ogólne i – w dalszej kolejności – studia. I nie ma w tym wyborze nic złego – mówi doradca zawodowy CWRKDiZ w Pile. – Zachęcamy natomiast do przyjrzenia się możliwościom, jakie daje kształcenie zawodowe i branżowe. Ta droga daje możliwość przekucia własnej pasji w zawód. A nie ma w zawodowym życiu nic lepszego niż praca, którą się po prostu lubi. Ze wszystkimi swoimi atutami, to właśnie droga zawodowa może okazać się trafnym wyborem, zgodnym z indywidualnymi predyspozycjami.
Ważną rolę w wyborach młodzieży pełnią rodzice, choć często robią to nieświadomie. – Istotne, by nie kierować się swoimi ambicjami – mówi Ewa Krupka-Zaręba. – Wsparcie rodziców jest bardzo ważne na starcie w zawodowe życie. Uczniowie mają możliwość poznania zawodowych realiów i dotknięcia pracy na wydarzeniach takich jak „Noc Zawodowców”. Z uczniami pracują także doradcy zawodowi w szkołach m.in. prowadząc warsztaty „Kończysz szkołę i co dalej?” czy „Wchodzę na rynek pracy”. To oni pomagają rozpoznać indywidualne predyspozycje i preferencje. Praca z nimi często uświadamia młodym ludziom to, co faktycznie chcieliby robić w życiu. Na pewno wybór typu „idę tam, bo idzie koleżanka” jest najbardziej ryzykowną ze wszystkich możliwych decyzji.
Doradcy zawodowi czekają na stojącą przed zawodowym wyborem młodzież, a także na rodziców, w biurze Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Pile przy Bydgoskiej 21 w Pile (na drugim piętrze). Na indywidualne konsultacje, podczas których doradca zawodowy – dzięki testom i rozmowom – pomoże uczniowi rozpoznać predyspozycje, oraz zapozna go z ofertą szkół i potrzebami rynku pracy, można umówić się pod numerem 67 307 00 05.
Materiał powstał we współpracy z partnerem:
ul. Bydgoska 21 (II piętro, pok. 223)
64-920 Piła
tel. 67 307 00 05
www.cwrkdiz.pila.pl
www.facebook.com/cwrkdiz.pila/
Najnowsze komentarze