Tylko pomyśl: idziesz do parku, w którym możesz usiąść na łące wśród traw i kwiatów żywcem wyjętych z wiejskiego krajobrazu. Kładziesz się pod drzewem i wpatrujesz w chmury. Tak po prostu. W „antytrawniku” – miejskim parku będącym zaprzeczeniem tego, jak do tej pory rozumiemy park: bez wypielęgnowanych trawników, wyznaczonych rabat i przyciętych żywopłotów. Taki park powstanie w tym roku w Pile, przy Kołobrzeskiej, na terenie Nadnoteckiego Ośrodka UAM.
Tekst ukazał się w ósmym numerze Magazynu67 (marzec – kwiecień 2020).
Natura wraca do miast. Trend wyrósł w Europie Zachodniej, ale nieśmiało dociera i do nas. Łąki kwietne w centrach miast stają się normalnością. Teraz pora na parki i ogrody. Bo czy nie jest przyjemnie zatopić się w naturze nietkniętej ręką ogrodnika?
No, prawie nietkniętej, bo o ile natura ma być główną siłą rządzącą Ogrodem Naturowym w Nadnoteckim Instytucie UAM, to jednak człowiek odrobinę jej pomoże. – Z jednej strony ogród ma komponować się z otaczającym krajobrazem – wyjaśnia dr Paweł Owsianny, dyrektor Nadnoteckiego Instytutu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Pile. – Z drugiej – będą w nim gatunki typowo ogrodowe, które kwitną, są miododajne, ładnie wyglądają. Przy czym myślimy tutaj o gatunkach, które mają swój urok w całym cyklu życiowym – od narodzin do śmierci. Żeby struktura, faktura, wygląd tej rośliny były interesujące przez cały rok – nie tylko kiedy kwitnie.
I właśnie dlatego Ogród Naturowy ma być atrakcyjny przez cały rok – nie tylko wiosną i latem, ale także w okresie jesienno – zimowym. Roślinność, która się w nim pojawi ma być dostosowana do warunków siedliskowych: gleby, nasłonecznienia czy nawodnienia. To ostatnie ma być jak najbardziej naturalne – sztuczne nawadnianie będzie ograniczone do minimum. – Dziesięć lat temu każdy chciał mieć wypielęgnowany trawnik – mów dr Owsianny. – Dziś już niekoniecznie. Zobaczyliśmy, że wymaga pracy – nie chce nam się go kosić i pielęgnować. A poza tym, przy zachodzących zmianach klimatycznych, wymaga coraz mocniejszego nawadniania.
Co więcej: rośliny z otoczenia Ogrodu mają być jego elementem. Oznacza to, że będą w nim rosnąć także rośliny, które w zwykłych ogrodach zaliczane są do chwastów. Owszem, będą usuwane, ale w ograniczonym zakresie – na tyle, by nie zdominowały roślin będących zasadniczą „treścią” Ogrodu. Niektóre z nich zostaną nawet wprowadzone do ekosystemu, ale ma on zachować charakter kwiatowo – trawiasty.
Ogród Naturowy przy UAM na Kołobrzeskiej będzie miejscem dostępnym dla wszystkich. Będzie można się z nim także związać osobiście, zostawiając po sobie ślad dla przyszłych pokoleń. I tu do projektu dołączyło biuro pośrednictwa nieruchomości KZ Nieruchomości, które – wspólnie z partnerem projektu – Centrum Ogrodniczym Prima – zasadzi kilkadziesiąt młodych drzew. Każde z nich to efekt zobowiązania KZ Nieruchomości, które złożyło swoim klientom obietnicę zasadzenia drzewa za każdą przeprowadzoną transakcję kupna lub sprzedaży nieruchomości. – Działając w Pile, czujemy się zobowiązani do uczestniczenia w życiu miasta – mówi Marcin Zamojda, partner w KZ Nieruchomości. – Zależy nam na jakości wspólnej przestrzeni. Piła to naprawdę ładne, zielone miasto. Byłoby idealnie, gdyby takim pozostało.
W Ogrodzie przy Kołobrzeskiej pojawią się drzewa długowieczne: odmiany modrzewia, brzozy, grabu, lipy i klonu. Ich sadzenie będzie miało charakter ogólnodostępnej akcji. Ci, którzy otrzymają „swoje” drzewa, będą mogli nadać im imiona, zasadzić je dla upamiętnienia specjalnej okazji lub szczególnego człowieka – np. przodka czy narodzin dzieci.
Dosadzenie nowych gatunków będzie także okazją do zwiększenia różnorodności gatunkowej w otoczeniu UAM – dziś w tym miejscu dominują sosny.
Ogród Naturowy powstanie w rejonie tzw. „Zakopanego” – części lotniska, w której znajdują się dawne strzelnice, zarządzanej przez UAM. – Teren ma mieć również charakter edukacyjny – mówi dyrektor Nadnoteckiego Instytutu UAM. – Ogród będzie otwarty, dostępny dla mieszkańców, ale oczywiście ma służyć także studentom. Chciałbym, żeby jego funkcja edukacyjna zwiększała się z każdym rokiem – szczególnie ta związana ze zmianami klimatycznymi. A skoro chcemy oszczędzać wodę, będziemy promować gatunki odporne na suszę.
Nadnotecki Instytut UAM już dziś zagospodarowuje deszczówkę. Budynek dydaktyczny został wyposażony w podziemne zbiorniki, do których trafia woda opadowa z dachu i z placu. Deszczówka wykorzystywana jest do podlewania roślin, a w razie potrzeby może być także wykorzystana do gaszenia pożaru.
Prace nad Ogrodem Naturowym rozpoczną się wiosną, od terenu najbliżej budynku Nadnoteckiego Instytutu.
W projekt wpisuje się także Pasieka Społeczno-Biznesowa planowana przez Fundację Pszczoła. Pszczoły, a także motyle, mają zresztą odgrywać w Ogrodzie znaczącą rolę.
I choć prace dopiero ruszą, plany idą dalej. – Planujemy jeszcze staw kąpielowy – mówi dr Paweł Owsianny. – Choć dziś to raczej jeszcze marzenia. Plany na kolejne lata to także infrastruktura edukacyjna służąca najmłodszym.
Jeżeli podoba ci się Magazyn67, może go polubisz na Facebooku?
[efb_likebox fanpage_url=”Magazyn67″ box_width=”700″ box_height=”” locale=”pl_PL” responsive=”1″ show_faces=”1″ show_stream=”0″ hide_cover=”0″ small_header=”0″ hide_cta=”0″ animate_effect=”fadeIn” ]
Cały ósmy numer Magazynu67 możesz przeczytać tutaj:
Kliknij na czytniku – na górze i na dole wysuną się belki nawigacyjne. Strony możesz powiększać i pomniejszać (podwójne kliknięcie lub +/-), czytnik możesz otworzyć na pełnym ekranie.
Czytnik w wersji pełnoekranowej możesz też otworzyć klikając w link: https://www.yumpu.com/xx/document/read/63149045/magazyn67-nr-8-marzec-kwiecien-2020.
Możesz też pobrać cały magazyn w formacie PDF (88,5 MB):
Najnowsze komentarze