Odcinek nagrany gdzieś w środku lasu między Dobrzycą, Pleceminem i Paruszką. Główny bohater: rzeka okresowa – pojęcie znane z lekcji geografii. Nie trzeba jechać do Afryki – w naturze występuje bliżej niż się wydaje.
Posłuchaj Podkastu w Terenie #4 od razu:
Albo najpierw przeczytaj:
„Delikatność” to pierwszy – obok „dzikości” – przymiotnik, który przychodzi mi na myśl, ilekroć czytam o Pankawie. To jedna z dwóch rzek okresowych w regionie nad Gwdą i Notecią (druga to ta, której zdarza się wypłynąć z jeziora Kopcze w Kaczorach, w stronę Piły). Wije się wąskim korytem gdzieś między Dobrzycą, Pleceminem i Paruszką, przepływa pod drogą krajową nr 11 między Dobrzycą i Krępskiem, i kawałek dalej wpada do Gwdy. Co prawda ma odcinek źródliskowy, w którym wodę można zobaczyć przez cały rok, ale ma też długi odcinek okresowy, który pojawia się zimą i płynie do przedwiośnia, dopóki nie stopi się cały śnieg. Ilość śniegu jest dla istnienia Pankawy kluczowa. Jeżeli go nie będzie – nie będzie rzeki. Właśnie dlatego przychodzi mi do głowy hasło „delikatność”. W końcu pewnie jeszcze 20 lat temu zima bez śniegu, przypominająca raczej trzymiesięczne przedwiośnie albo zimę gdzieś na Bałkanach, wydawała się czymś absurdalnym. W tej chwili to – można powiedzieć – „nowa pogodowa normalność”.
Na szczęście tej zimy śniegu mamy – zaryzykuję to stwierdzenie – pod dostatkiem, dlatego Pankawa wije się swoim wąskim, płytkim i krętym korytem, a nawet wypełnia rozlewiska. Te są główną atrakcją „turystyczną” rzeki, bo nad lustrem wody, czy – w tej chwili – nad taflą lodu wystają kikuty drzew ściętych przez bobry i kępy traw przysypane śniegiem. To jeden z „najdzikszych” widoków, jakimi możemy cieszyć się w regionie.
Rozlewiska Pankawy nie miałyby się tak dobrze, gdyby nie praca leśników i Klubu Przyrodników. Dziś na jej drodze znajduje się kilka, może kilkanaście zbiorników, które stopniowo wypełnia woda. Jej zatrzymanie jest bardzo ważne dla miejscowego ekosystemu. Skutki suchych zim mogliśmy obserwować w ostatnich latach – szczególnie latem.
W podróż wzdłuż Pankawy zabrał mnie Jarosław Ramucki, leśnik z Dobrzycy, który o tej rzece wie podobno (prawie) wszystko. Na pewno wie, gdzie są jej najbardziej malownicze odcinki i zna wszystkie zbiorniki i zagłębienia, które Pankawa napełnia w czasie śnieżnej zimy, jak i na przedwiośniu.
Ten odcinek Podkastu w Terenie nagraliśmy po dwóch godzinach krążenia po lesie terenowym autem, gdzieś w okolicy Bagien Pszczółkowskiego. Posłuchajcie:
Podkast w Terenie możesz też pobrać w formacie mp3 i odsłuchać w dowolnym czasie na dowolnym urządzeniu:
W tym odcinku podkastu możesz usłyszeć utwór „Flight of the inner bird” autorstwa Sivan Talmor, pochodzący z bazy Artlist.io. Jeżeli korzystasz w swoich produkcjach z muzyki royalty free, sprawdź Artlist.io. Jeżeli zarejestrujesz się z mojego linku – https://artlist.io/Marcin-1105240 – przedłużysz moją licencję i w ten sposób pomożesz tworzyć więcej treści. Dziękuję!
Zobacz też inną historię z rzeką w tle: idealną na zimowy weekend krótką podróż wzdłuż przykrytej śniegiem Doliny Noteci. To są nieziemskie widoki! Tuż za zakrętem.
Więcej historii z regionu nad Gwdą i Notecią, nie tylko z rzekami w tle, znajdziesz na bieżąco w Magazynie67:
[efb_likebox fanpage_url=”Magazyn67″ box_width=”700″ box_height=”” locale=”pl_PL” responsive=”1″ show_faces=”1″ show_stream=”0″ hide_cover=”0″ small_header=”0″ hide_cta=”0″ animate_effect=”fadeIn” ]
Najnowsze komentarze